Top

1. Pójść na kawę do autobusu w Village Underground.

Photo by Moye Tvoye
Photo by Moye Tvoye Ala i Klaudia z MoyeTvoye na kawce w Village Underground.
Ala i Klaudia z MoyeTvoye na kawce w Village Underground.

2. Odwiedzić jeden z zamków w Sintrze.

Pałac Monserrate, Sintra
Palacio da Pena, Sintra
Palacio da Pena, Sintra
Quinta da Regaleira, Sintra
Quinta da Regaleira, Sintra  

3. Spróbować jeden z przepisów na bacalhau

Ten suszony i solony dorsz jest portugalskim wynalazkiem. Portugalczycy już w XV wieku poławiali te ryby u brzegów Nowej Funlandii i wymyślili przepis na konserwację, aby przetrwała oa transport do domu. Rozpołowiony dorsz zasalany był w wodzie morskiej, a następnie duszony na słońcu. Tak przygotowaną rybę, można było długo przechowywać, gdyż staje się ona sucha i twarda, a po odmoczeniu w wodzie przez około dwa dni, odzyskuje naturalną świeżość.

Obecnie Portugalia importuje suszone dorsze z Norwegii i Islandii.

Najsłynniejsze receptury to:

  • bacalhau à Brás,
  • pasteis de bacalhau,
  • bacalhau a Lagareiro,
  • bacalhau com natas,
  • bacalao o bacalhau á Gomes de Sá.

4. Zobaczyć wschód słońca na jednym z miradouro (tarasy widokowe). 

Miradouro Portas do Sol

5. Przejechać się tramwajem numer 25. (Nie turystycznym 28, który jedzie na Alfamę i przewozi miliony turystów dziennie).

Mirando a la nada, pensando en todo ha ha ha  

6. Kupić kurzołopa z logiem sardynki lub azulejo na Feira da Ladra.

Feira da Ladra  

7. Zobaczyć zachód słońca nad Ribeira das Naus.

Ribeira das Naus  

8. Pochillować wieczorem w jednym z Roof top barów. 

Moje 25 urodziny w Park Bar.
Od lewej Cankat, Arianna, Olaya, ja, Klaudia i Katharina.

9. Skosztować kieliszek ginjinha w lokalnego wariata Señor Antonio w Os Amigos da Severa.

Señor Antonio we własnej osobie    

10. Powłóczyć się wieczorem (po 23!) po ulicach Bairro Alto z Super bock-iem za 1 euro.

Bairro Alto ze współlokatorami od lewej Cankat z Istambułu,
Sandra z Dusseldorfu, Arianna z Rzymu i ja.
   

11. Potańczyć w Pensão do Amor na Rua Cor-de-rosa (Pink Street). 

Miejsce, które było kiedyś domem publicznym, obecnie jest to hm.. ciężko sprecyzować bo, nie jest to ani klub ani bar, coś pomiędzy. (Polecam zobaczyć łazienkę).

Łazienka w Pensão Amor    

12. Skosztować portugalski nektar Bogów – vinho verde (zielone wino musujące). Ojjj tak! 0,5 l – 2 euro, czyż to nie brzmi kusząco?

13. Popłynąć na drugą stronę rzeki i wejść na Cristo Rei. 

Jest to dość ciekawe przeżycie, bo stoimy pod kopią Jezusa z Rio de Janeiro, a po prawej stronie mamy replikę.. mostu w San Francisco.   

Cristo Rei, Almada
Niby San Francisco, ale jednak Lizbona.

Komentarze:

  • 16 lutego 2018

    A nielegalny Chińczyk??!!

    P.S. Senor Antonio to mój favourite!

    Pati

    Odpowiedz...
  • joe

    17 lutego 2019

    zaskoczył mnie tramwaj 25, muszę 🙂

    Odpowiedz...
  • 17 listopada 2019

    Po tym wpisie mam jeszcze większą ochotę na odwiedzenie Lizbony 😉

    Odpowiedz...

napisz komentarz